Czasami prace domowe zamieniają się w MAŁE DZIEŁA SZTUKI. Tak stało się i tym razem w klasie 5a, która stworzyła kilkanaście wierszy o jesieni. Pierwszy tomik gdańskich jesiennych wierszy 2020 już na naszej stronie. Wyszło barwnie!
Pomysłodawca pracy domowej: Marlena Chudzik
WIERSZE KLASY 5A
„Kolorowa jesień” – Autor: Kalina |
Jesień lubi liście swoje, ponieważ kolorowo jest. Kiedy za oknem wichura dmie, zwierzęta zapadają w sen. W dziupli wiewiórki praca wre, Zapasy swe w zimie zje. Z drzewa spadają brązowe kasztany, Jednego niosę dla mojej mamy. Tak ta pora roku leci, Lubią ją nie tylko dzieci. |
„Jesień” – Autor: Szymon |
Zimny wiatr spaceruje po lesie, i ze sobą liście niesie. Poranna mgła nad miastem się roztacza i chłodnym porankiem mieszkańców otacza. Zwierzęta szykują się do spania, a wiewiórki do zapasów zbierania. Co to za pora roku się zapytacie? Przecież to jesień mój bracie. |
„Jesienne łzy” – Autor: Antonina |
Dzisiaj pada cały dzień, smutno, szaro i ponuro. Uciekaj stąd czarna chmuro! Mam parasol i kalosze, zawsze je ze sobą noszę. Liście tańczą i hulają, przez wiatr z drzew spadają, i nam tutaj przeszkadzają. Dla mnie jesień to pora wesoła, kolorowa. I zawsze uśmiech na twarzy wywoła. |
|
„Jesień” – Autor: Paweł |
Wielki smutek mnie ogarnia, gdy siedzę na kanapie, a deszcz na szyby kapie. Stuka, puka, rozchlapuje, szyby w oknie zamazuje. Świat poszarzał… Świat posmutniał… Wszyscy smutne mamy miny, gdy taki świat widzimy. Ale jest we mnie nadzieja, jest we mnie otucha, bo przyjdzie lato, I zniknie cała plucha! |
„Jesienne łzy” – Autor: Dominik |
Dzisiaj pada cały dzień… Taka brzydka pogoda, i nikt nie powinien lubić jej. Smutno, szaro i ponuro… Uciekaj stąd szara chmuro! Kurtka, parasol i kalosze, Pada deszcz, więc je noszę. O rety! Zapomniałem o grubych skarpetach! To jakby tenisista zapomniał o tenisowych rakietach. Bardzo ważne one są. Podobnie jak jesienne łzy, gdy już spadną – nigdy nie śpią. |
„Jesień” – Autor: Nadiia |
Dzisiaj pada cały dzień, to po prostu życia cień. Smutno, szaro i ponuro, uciekaj stąd czarna chmuro! Na balkonie leżą kalosze, chyba je dziś założę. I pobiegnę do kolegów, skakać po kałużach. A na razie na kanapie, leżę i patrzę w niebo, bo ptaki łapię. |
„Złocista jesień” – Autor: Małgorzata |
Idzie złocista jesień, deszczowe krople niesie. Mam parasol i kalosze, codziennie je ze sobą noszę. Listki tańczą i śpiewają, przez wietrzyk z drzew spadają. Siedzę sobie na kanapie, I popijam ziołową herbatę. |
„Jesienne łzy” – Autor: Julia |
Dzisiaj pada cały dzień, to po prostu życia cień. Smutno, szaro i ponuro, uciekaj stąd czarno chmuro! Mam parasol i kalosze, pada deszcz, więc je noszę. Liście tańczą i latają, przez ten wiatr z drzew spadają. I nam tutaj przeszkadzają. A ja ciągle na kanapie, no i na mnie nic nie kapie. |
„Jesień” – Autor: Eryk |
Jesień, jesień zimno jest. A na dworze duży deszcz. Siedzę sobie na tapczanie. Czekam aż minie to wielkie lanie. Ciemno, ponuro… Smutny dzisiejszy dzień. Jak to powiedział Kuba: „to po prostu życia cień”. |
„Jesień” – Autor: Marcel |
Stoję sobie tuż przy oknie. Patrzę jak park w deszczu moknie. Wiatr już strąca z klonu liście, to już jesień oczywiście! Lecą liście z brzozy, z buka. Nawet dzięcioł już nie stuka. Pojawiły się sikorki, pozbierają liście w worki? Z liści złoty dywan będzie. Pająk pajęczynę przędzie. Z liści piękny bukiet niesie, NASZA POLSKA ZŁOTA JESIEŃ! |
„Jesienny wiatr” – Autor: Artom |
Smutno, szaro i ponuro. Deszcz na dworze hula, A ja siedzę w ciepłym domku, i nie ruszę się na krok, bo najlepsza dla mnie jesień to ta zza mokrych szyb. W ręku trzymam kubek mleka, obok są też i ciasteczka. Taką jesień właśnie lubię, i nie oddam jej za nic! |
„Jesień” – Autor: Jakub |
Dzisiaj smutno jest na dworze, szaro, buro i ponuro. Zwykle bywa o tej porze, słońce częściej jest za chmurą. Przystroiły się drzewa w peleryny kolorowe, Jest chłodniej. Trzeba włożyć czapkę na głowę. W parku znajdziesz skarby wszelakie. Czy potrafisz wymienić jakie? Człowieku! Nie smuć się z powodu jesieni. Czas przecież płynąć musi. Zapytaj ziemi-matusi, na wiosnę wszystko się znowu zazieleni. |
„Wiersz o jesieni” – Autor: Wojtek |
Był las kolorowy wnet, zmienił się w pomarańczowo-brązowy. Liście wiały tu i tam, a ja mówię Wam, że tam za drzewem stał jakiś dziwny pan. Był ubrany na zielono, można powiedzieć, że na moro. Nagle widzę niedźwiedzia dużego, i uciekam szybko i daleko. Spotykam leśniczego, mówię mu, że tam jest miś, a on nie wierzy i zjadł liść. |
„Jesień” – Autor: Igor |
Jesienią spadają liście z drzew. Częściej pada deszcz. I szybciej ściemnia się. Misie, borsuki, zapadają w spanie, a ptaki odlatują w ciepłe kraje. Wiewiórka orzechy do dziupli zanosi, a rolnik pole kosi. Babcia z koszykiem chodzi na grzyby, a wujek łowi ostatnie ryby. Może też spadnie pierwszy śnieg, co początkiem zimy jest. |