Początki przeważnie są trudne. Nam też nie było łatwo. Przedstawienia wystawialiśmy w zwykłej sali lekcyjnej lub na holu pierwszego piętra, gdzie akustyka pomieszczenia pozostawiała wiele do życzenia, a mikrofonów było za mało. W sali nr 33 nasze teksty pięknie wybrzmiewały, ale należało ograniczyć liczbę publiczności, a przecież każdy aktor lubi grać przed dużą widownią.
Młodym aktorom z klas 4 – 6 jednak to nie przeszkadzało. Ogromna inwencja twórcza, kreatywność i talent – tak wspominam tych uczniów sprzed lat. A do tego radość ze wspólnej pracy teatralnej - w naszych teatralnych zespołach zawsze było bardzo wesoło.