Mamert Stankiewicz (22 stycznia 1889 r. - 26 listopada 1939 r.)

 

Kapitan żeglugi wielkiej; pośmiertnie - Kawaler Orderu Virtuti Militari. Tłumacz podręczników do nawigacji; autor artykułów publicystycznych.

Ukończył Morski Korpus Kadetów w Petersburgu i od 1909 roku służył w rosyjskiej marynarce wojennej. W 1910 roku otrzymał awans na stopień oficerski. W latach 1918 -1919 pracował w Konsulacie Rosyjskim w USA. Po oddelegowaniu do flotylli rzecznej na Syberii, został aresztowany przez CzK. Do połowy maja 1921 r. więziony, najpierw w Irkucku a następnie w Krasnojarsku. W czerwcu 1921 r. udało mu się powrócić do niepodległej Polski. Rozpoczął pracę jako kierownik Wydziału Nawigacyjnego Szkoły Morskiej w Tczewie oraz wykładowca astronomii i nawigacji w Oficerskiej Szkole Marynarki Wojennej w Toruniu. W 1924 roku objął dowództwo na szkolnym okręcie Lwów. Po 2 latach podjął pracę na statkach handlowych i jako pilot w Urzędzie Morskim w Gdyni. Od 1931 roku dowodził transatlantykiem Pułaski i Polonia.

Dozorował budowę transatlantyku Piłsudski i został jego kapitanem. Dziwny traf połączył los statku i tego, który go budował. Kapitan odszedł na wieczną wachtę razem ze statkiem

M/s Piłsudski był jedną z pierwszych ofiar polskiej floty podczas II wojny światowej, która rozpoczęła się niecałe trzy miesiące wcześniej. Przerobiony na transportowiec wojskowy i - jako okręt wojenny – oznaczony skrótem ORP, Piłsudski, wyruszył 25 listopada 1939 roku do nowych zadań wskazanych przez brytyjską Admiralicję. Pod komendą kapitana Mamerta Stankiewicza miał popłynąć w rejon koncentracji okrętów konwoju do Australii i Nowej Zelandii. Jednak, po kilku godzinach podróży, został storpedowany (lub wszedł na świeżo postawione przez Niemców pole minowe) na Morzu Północnym i zatonął.

Brytyjska akcja ratownicza, pomimo sztormowej pogody, uratowała prawie całą załogę, która na rozkaz kapitana i pod jego nadzorem opuściła statek. Kapitan Stankiewicz zszedł z pokładu jako ostatni, ale kilka godzin oczekiwania w morzu na ratunek doprowadziło, pomimo podniesienia z wody, do śmierci z wychłodzenia. Został pochowany z honorami na cmentarzu w Hartlepool (wschodnie wybrzeże Anglii) i tam spoczywa do dzisiaj.

Kapitan Mamert Stankiewicz jest w polskiej tradycji morskiej postacią nieomal legendarną. Inny słynny kapitan, Karol Borchardt, uwiecznił jego barwną postać w znakomitej książce pod tytułem "Znaczy Kapitan". Kto jej jeszcze nie przeczytał - nie będzie naprawdę rozumiał, co znaczy to "Znaczy"...

mamert-stankiewicz-51307.jpg