Tadeusz Ziółkowski (5 czerwca 1886 r. – 11 stycznia lub 22 marca 1940 r.)

 

Kapitan żeglugi wielkiej, komandor pilotów portu gdańskiego - “Pierwszy żeglarz Rzeczypospolitej”.

Jako szesnastolatek dostał się w Hamburgu na szkolny żaglowiec Grossherzogin Elizabeth, następnie pływał jako marynarz na kilku innych żaglowcach. W latach 1905 – 1906 uczył się w szkole marynarki handlowej w Hamburgu i po kilkumiesięcznej praktyce na parowcu Thekla Bohlen zdał egzamin na sternika dalekiej żeglugi. Pływał jako oficer na kilku parowcach. W 1910 roku uzyskał stopień kapitana żeglugi wielkiej. Do Polski powrócił w 1919 roku a w 1920 roku dostał powołanie do Polskiej Marynarki Wojennej. Początkowo był komendantem Portu Wojennego w Pucku, następnie dowódcą szkolnego żaglowca Lwów. W 1922 roku zainicjował kampanię na rzecz wychowania morskiego wśród harcerzy i młodzieży akademickiej. Został kierownikiem sportowo – żeglarskiego Polskiego Klubu Morskiego (od 1932 roku). Jego działania przyczyniły się do udziału polskiej ekipy żeglarskiej w igrzyskach olimpijskich w 1936 roku. Od 1924 roku Tadeusz Ziółkowski, sprawował funkcję komodora pilotów podlegającego Radzie Portu i Dróg Wodnych w Gdańsku.

Rada Portu i Dróg Wodnych Wolnego Miasta Gdańska składała się w połowie z Delegacji RP i Delegacji WMG. Rząd polski zabiegał o utrzymanie wpływów na obszarze gdańskiego portu oraz utrzymanie WMG we wspólnym obszarze celnym. Kontrolował pilotaż portowy i morski WMG. W gronie pilotów pracowało jeszcze kilkunastu polskich kapitanów i oficerów.

Przybycie niemieckiego pancernika szkolnego na redę Gdańska zupełnie zaskoczyło komodora i pilotów, spodziewali się zawinięcia zapowiadanego krążownika niemieckiego Kőnigsberg. Natomiast na redzie pojawił się dużo silniej uzbrojony okręt szkolny, były pancernik Schleswig-Holstein z 800--osobową załogą. Komandor Tadeusz Ziółkowski wizytował ten okręt na redzie i uznał, że nie był planowany do wejścia do portu oraz posiadał na swoich pokładach sprzęt bojowy, który był przygotowany do zadań desantowych. Jako były oficer floty cesarskiej zorientował się, że Schleswig-Holstein wiezie pod pokładami liczny oddział desantowy, który pod żadnym pozorem nie mógł być wprowadzony do portu gdańskiego bez złamania obowiązującego prawa. Gestapo aresztowało na kilka godzin komandora pilotów Tadeusza Ziółkowskiego, a jego obowiązki przejął zastępca Niemiec, kapitan Rudolf Norman, który wprowadził niemiecki pancernik do gdańskiego portu. Ustawienie pancernika Schleswig-Holstein naprzeciw cypla Westerplatte dawało doskonałe warunki ostrzału polskiej placówki i niszczenia Helu, gdyż zasięg jego artylerii pokładowej pozwalał na wspomożenie jednostek Kriegsmarine w operacjach w Zatoce Gdańskiej.

Tadeusz Ziółkowski poniósł konsekwencje za odmowę wprowadzenia pancernika niemieckiego do portu gdańskiego. Do 1 września komandor Tadeusz Ziółkowski de facto pozostawał w areszcie domowym, przebywając w mieszkaniu w Nowym Porcie. Następnie kapitan Rudolf Norman namawiał Tadeusza Ziółkowskiego, aby przyłączył się do budowania III Rzeszy, ale kiedy ten zdecydowanie odmówił, został poddany represjom gestapo. Był wysłany do robót na Westerplatte, a później osadzony w obozie w Stutthofie. Dzięki życzliwej pomocy pracowników Muzeum Stutthof ustalono datę śmierci Tadeusza Ziółkowskiego. Komandor został rozstrzelany w Wielki Piątek 22 marca 1940 roku w masowej egzekucji, która objęła wtedy 67 wybitnych przedstawicieli Polonii gdańskiej.

tadeusz-ziolkowski-51308.jpg