czerwiec 2015

Posłuchajcie dzieci drogie,

krótką bajkę Wam opowiem.

To opowieść jest o ludziach wspaniałych,

czasem dużych, czasem małych.

Było tam tylko dwóch prekursorów

i dwadzieścia osiem rozwydrzonych bachorów.

 Wychować ich trzeba było, niestety.

Jak zwykle spadło to na barki pani Anetty.

Lecz dostała pomagiera,

z czołem lśniącym jak u prawdziwego ogiera.

A dzieci te były trochę trudne,

ale bez nich życie tamtej dwójki byłoby nudne.

Zabierano ich na dalekie wyprawy.

Między innymi Przywidzkie Murawy.

Pojechali na żagle, w góry,

a dwa lata później pod królewskie mury (Londyn).

 Często się z nimi coś działo.

Kłopotów niewątpliwie nie było mało,

lecz kochane te dzieci były

 i wdzięczni im byli za to, że żyli.

Koniec się zbliżał czerwca piętnastego roku.

Radek z tęsknoty pogrążył się w mroku.

Zapasy chusteczek w swej piwnicy trzyma,

a pod oczami od szlochu ma lima.

Raz mu się taka klasa trafiła

i świetnie się z nim te trzy lata bawiła.

 


(wszystkie postaci i zdarzenia miały miejsce w naszej szkolnej rzeczywistości)