Kiedy zastanawiam się czym dla mnie była szkoła podstawowa, gdy jeszcze do niej chodziłam, to mogę śmiało powiedzieć, że była dla mnie drugim domem. W końcu gdy tylko kończyły się lekcje biegłam od razu na któreś z kółek zainteresowań. Wieczorem natomiast znów wracałam, aby wdrapać się na najwyższe piętro, gdzie mieściła się szkoła muzyczna lub schodziłam do harcówki ukrytej gdzieś w piwnicach. Można powiedzieć, że do własnego domu wracałam by się wyspać i odsapnąć, bo przecież nawet obiad mogłam zjeść na stołówce! Czy mogłam sobie w tamtym czasie wymyślić lepsze miejsce do rozwoju? Chyba nie, bo wszystko, czego potrzebowałam znajdowałam właśnie tam.

Jednak szkoła była dla mnie nie tylko nieskończonym źródłem wiedzy i umiejętności, zaczerpniętych w czasie lekcji i zajęć dodatkowych, ale przede wszystkim miejscem, gdzie poznałam ważnych dla mnie ludzi. Przez 10 lat spędzonych w tych szkolnych murach, od „zerówki” aż do ostatniej klasy gimnazjum, znalazłam przyjaciół, z którymi „trzymam się” do dzisiaj oraz nauczycieli, którzy mnie motywowali, doceniali i ukształtowali jako ucznia
i człowieka. Nie zapomina się wychowawczyni, która dba o swoich wychowanków jak o własne dzieci (Anetta Szczepankowska) ani pani od matematyki, która w sukcesy uczniów wierzy bardziej niż oni sami (Joanna Małek), zawsze w pobliżu ktoś z modlitwą na ustach (ks. Dariusz Bobek). Dziś z radością stwierdzam, że miałam dużo szczęścia, trafiając właśnie na takie osoby.

Choć minęło kilka lat od czasu, gdy skończyłam gimnazjum, to wciąż pamiętam jak się wtedy czułam. Wcale nie chciałam rozpoczynać nowego etapu, znajdować nowej klasy i nowych nauczycieli, a gdy tylko była okazja jak bumerang wracałam, by odwiedzić tych dawnych, dobrze znanych i dla mnie najlepszych. Z przyjemnością znowu przechadzałam się korytarzem i patrzyłam na kolejne roczniki, tak starannie zapełniające miejsce po tych poprzednich.

Każdemu uczniowi życzę, aby mógł trafić do szkoły, którą żal mu będzie opuścić i by poznał wyjątkowych ludzi. Mi się udało!

 

Ula Berendt, absolwentka ZKPiG nr 6 (2013 r.)