Uczęszczałam tutaj przez 3 lata, to jest całe gimnazjum, jeszcze za czasów, kiedy szkoła nazywana była ZKPiG 6. Był to dla mnie czas niezliczonych przemian, odkryć i konkursów, a żeby oddać sprawiedliwość rzeczywistości, także czas niekończących się sprawdzianów i ciężkiego plecaka. Czas upływał tutaj niepostrzeżenie, a regularny rytm gwarnych przerw, spokojnych lekcji i wyczekiwanych zajęć pozalekcyjnych sprawiał, że życie miało kojącą organizację, której potem już nigdy nie było mi dane zaznać. Wiele wydarzeń, które właśnie tutaj miały miejsce ukształtowały osobę, którą jestem dzisiaj, i dodały skrzydeł, by lecieć wyżej i osiągać swoje marzenia.

W moją pamięć na zawsze wryły się kółka przedmiotowe (na siódmą), konkursy kuratoryjne (5), wygrany turniej tenisa stołowego (do dzisiaj nie wiem jak), skala ocen (od 1 do 10), i rzecz jasna bal gimnazjalny (z dyrektorem Zarembą w pierwszej parze!). Mimo paru trudniejszych momentów miło wspominam lata spędzone tutaj, wśród tak wielu rówieśników i wspaniałych nauczycieli. Panią Strzelecką, Szczepankowską, Żak, Maciołek, Puksztę, Chmielewską, Kopanię, Jaśkiewicz, Grzyb-Vereb, Knitter, Pana Czerepuka, Osińskiego i wielu innych nauczycieli zawsze wspominam z uśmiechem na twarzy. Ilość ciepła, zrozumienia i motywacji do nauki, jakie od nich otrzymałam, były wprost niewiarygodne. Doceniam je szczególnie teraz, gdy w „dorosłym życiu” nie dostaje się już tyle wsparcia. Mam nadzieję jeszcze nie raz wrócić do dzisiejszej SP 19, czy to na spotkania świąteczne ze dawną klasą, czy do nauczycieli w odwiedziny.

 

Wioletta Borkowska

Absolwentka z roku 2015

Studentka 3. roku medycyny na Univeristy of Edinburgh